„Mam na imię Anna i bardzo lubię jak Ty czujesz sie u mnie wyjątkowo i swobodnie.
POMYŚL O SOBIE
Zapraszam Cie do mojego Świata:)”
Kiedy pierszy raz zainteresowałaś się fryzjerstwem lub makijażem?
Pierwszy makijaż zrobiłam w wieku 5 lat malując od cioci Grażynki pomadką usta na
czerwono.
Póżniej Ciocia Zosia pomalowała mi pierwszy raz rzęsy w wieku 9 lat i to było to co
lubią tygryski najbardziej. Paznokcie robiłam w wieku 13 lat. Uwielbiałam zadbane
dłonie.
Szwagierce robiłam paznokcie na Ślub z cyrkoniami a pozostałym fryzury,
farbowania, stylizację itp.
Edukacja pierwszy gabinet? Powiesz coś więcej?
Skończyłam szkołę o kierunku kosmetolog w 2008 roku a potem liczne kursy , które do dnia dzisiejszego wciąż uzupełniam. Nie stoję w miejscu.
Pierwszy gabinet kosmetyczno/fryzjerski otworzyłam kilka
lat później.
Jaki styl preferujesz?
Od zawsze preferowałam makijaż naturalny wydobywający prawdziwe piękno każdej
z nas. Fryzury, makijaż muszą podkreślać urodę , a nie ją przytłaczać – to moja druga
dewiza, zaraz po pierwszej: POMYŚL O SOBIE!
Gdybyś miała powiedzieć po co to wszystko?
Zbudowałam swój biznes na pragnieniu budowania w kobietach poczucia własnej
wartości i piękna. Często robię sesje makijażu połączone z delikatną zmianą outfitu.
Otulam bydgoszczanki szczyptą luksusowego glamouru obsypując złotem powieki, a modelkę ubierając w kobiecy strój, którego najczęściej sama by nie wybrała.
Czy idą tym tropem?
Nie zawsze. W naszym szarym społeczeństwie mało jest odwagi, by lśnić,
uśmiechać się i dzielić dobrym słowem. Jednak ten jeden moment, który dostały ode
mnie na sesji jest często pierwszym krokiem w odbudowywaniu, a nierzadko
budowaniu od fundamentów kobiecej tożsamości i wartości , że potrafię być kobieca i
piękna.
Czyli każda kobieta w makijażu jest piękna?
Makijaż to wierzchni woal prawdziwego piękna. Dlatego bardzo szybko zgłębiłam tajniki pielęgnacji i bezinwazyjnego odzyskiwania młodzieńczej urody i figury. Gdy rynek przesycony jest zabiegami o dużym stopniu szkodliwości ubocznej – ja oferuję swoim klientkom formy łagodniejsze, bardziej naturalne i trwale skuteczne.
W ostatnim czasie zrezygnowałaś z fryzjerstwa na rzecz trychologii i kosmetyki. Czy był to świadomy wybór?
W roku 2023 przeszłam udar który na kilka miesięcy przerwał moją karierę. Od
tamtego czasu nie mogę już pozwolić sobie na fryzjerstwo. Ale z miłości do piękna
włosów wyszkoliłam się w zawodzie trychologa.
Niezdrowy tryb życia, wszechogarniający stres, hormony i wiele innych czynników
sprawiają, że włosy kobiet matowieją, wypadają, podnoszą linię czoła. Jedną z moich
misji jest odczarowanie tego procesu.
Twoja choroba sprawiła, ze chcesz pomagać też innym kobietom w podobnych sytuacjach?
Czas po chorobie jest dla kobiety szczególnie trudny. Trafiają do mnie pacjentki
onkologiczne ze zmianami na twarzach, osoby starsze a także młode dziewczyny z
trądzikiem chorobowym. Zawsze pomagam, zawsze dzielę się wiedzą w nadziei, że
każda z tych kobiet, w natłoku obowiązków – pomyśli także o sobie.
Uważasz, ze kobiety nie dość myślą o sobie?
Zawsze jest jakiś mężczyzna, dziecko, praca, rodzice, czy planowany zakup, który spycha wizytę w salonie na dalszy plan.
Uważasz to za błąd?
Oczywiście! Tylko kobieta, która potrafi odważnie spojrzeć w lustro na samą siebie i powiedzieć „jestem wartościową i piękną kobietą!” ma siłę nieść na barkach swój związek rodzinę, dom, obowiązki, pracę czy firmę. To też klucz do udanego związku, bo nawet jeśli partner nie potrafi pokazać, że jesteśmy wyjątkowe – ona będzie wiedziała. Nie musi ani szukać potwierdzenia swojej atrakcyjności poza związkiem ani usuwać się w szary kąt braku pewnosci siebie.
Powinnaś dzielić sie takimi przemysleniami!
Swoją wiedzą i doświadczeniem dzielę się na organizowanych szkoleniach. Mam już blisko 100 kursantek, a z każdą z nich jestem w dobrym kontakcie, by przez cały czas wymieniać doświadczenia.

